ANTONI MALCZEWSKI (1793-1826)
Poeta, prekursor romantyzmu, podróżnik i alpinista. Jego rodzina była skoligacona z arystokracją i z królewskimi rodami.
Był potomkiem Fryderyka III Oldenburga, króla Danii i Norwegii. Wszystko za sprawą jego babci,
która była wnuczką elektora saskiego Jana Jerzego IV, brata króla polskiego, Augusta II Mocnego.
12-letni Malczewski był pilnym uczniem Liceum Krzemienieckiego. Uwielbiał języki obce i matematykę.
Podkochiwał się w swojej przyrodniej siostrze, Filipinie.
Jego królewskie pochodzenie oraz pokrewieństwo z adiutantem księcia Józefa Poniatowskiego,
Hipolitem Błeszyńskim, otwierały mu wszystkie drzwi w stolicy. Na jednym z salonów poznał wówczas Karolinę z
Walewskich Chodkiewiczową, żonę hrabiego Aleksandra, prawnuka sławnego hetmana Jana Karola Chodkiewicza.
W latach 1816-1821 wiele podróżował. Odwiedził Szwajcarię, Włochy i Francję. Tam odkrywał mesmeryzm.
Istotnym wydarzeniem w jego twórczości stało się poznanie czołowego romantyka angielskiego, George’a Byrona.
Po powrocie do kraju osiadł na Wołyniu. Tam po raz pierwszy spotkał Zofię Rucińską z Modzelewskich – nerwowo
chorą żonę przyjaciela, którą postanowił sam leczyć. „Zabawa” w lekarza skończyła się niezdrowym uzależnieniem
pacjentki od swojego terapeuty-amatora.
Kobieta zaczęła go nachodzić i śledzić.
W dniu 4 sierpnia 1818 roku szczyt Aiguille du Midi w masywie Mont Blanc został zdobyty po raz pierwszy przez
polskiego alpinistę i poetę Antoniego Malczewskiego oraz jego sześciu towarzyszy.
Wraz z Sewerynem Goszczyńskim i Józefem Bohdanem Zaleskim zaliczany jest do szkoły ukraińskiej polskiego romantyzmu.
Jest autorem pierwszej polskiej romantycznej powieści poetyckiej „Maria” (1825).
Tło fabularne „Marii” tworzą autentyczne wydarzenia związane ze zbrodnią dokonaną 13 lutego 1771 roku na
Gertrudzie Komorowskiej – pierwszej żonie Szczęsnego Potockiego, zamordowanej na polecenie przeciwnego małżeństwu
teścia kobiety, wojewody wołyńskiego, Franciszka Salezego Potockiego. Składający się z dwóch pieśni poemat utrzymany
jest w nastroju bajronowskiego pesymizmu. Już w dedykacji adresowanej do Juliana Niemcewicza autor
podkreśla „Nie znajdziecie w moich wierszach tego powabu, który swoim nadawać umiecie; tęskne i jednostajne
jak nasze pola i jak mój umysł, ciemną tylko farbą zakryślą Wam nie wykończone obrazy (…).”.
Antoni Malczewski zmarł w 1826 roku. Został pochowany na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
← POWRÓT